Warszawskie ZOO ogranicza koszenie

Warszawskie ZOO ogranicza koszenie. Bujna roślinność sprzyja m.in. pszczołom, magazynuje wodę oraz jest kryjówką dla małych zwierząt. Rzadsze ścinanie roślin zmniejsza także hałas i emisję spalin. Pozostawianie wysokich traw i kwiatów na miejskich terenach to wiele korzyści dla przyrody.

Łąki Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie w tym roku utrzymywane są w naturalnej postaci, umożliwiając roślinności pełen cykl rozwoju. Na znacznej części zieleńców zaprzestano koszenia i niektóre wybiegi zwierząt są naturalnie „nieuczesane” – zamiast klasycznego, ogrodowego porządku. Dzięki temu w Warszawskim ZOO przybyło gatunków roślin, a zapylacze – takie jak pszczoły czy trzmiele – mają zapewniony pokarm. W letnim sezonie tereny zieleni nie wymagają tak częstego podlewania jak w latach poprzednich, ponieważ wysoka roślinność magazynuje wodę i zapobiega przesuszaniu się gleby. To jedna z praktyk, adaptujących stolicę do zmian klimatu.

W maju i czerwcu niekoszone łąki cieszyły oko gości ogrodu zoologicznego i dobrze prezentowały się na zdjęciach. Teraz wyrosły, rośliny zawiązały nasiona, a wiele łodyg zdrewniało i przybrało brązowy kolor. Zarośla będzie można skosić pod koniec sierpnia – część pokosu po kompostowaniu zamieni się w żyzną glebę, a zarodki kwiatów ozdobią pola ZOO już wiosną.

Kosimy tam, gdzie to konieczne

Ogrodnicy w Warszawskim ZOO koszą zbiorowiska roślin, które mogą zdominować inne trawy i kwiaty (np. żółto kwitnący rukiewnik wschodni, nawłoć kanadyjska), a także miejsca, gdzie rośliny utrudniają opiekę nad zwierzętami lub ograniczają dostęp do obiektów i infrastruktury. Częstszy reżim ścinania traw dotyczy też obszarów rekreacyjnych np. sąsiedztwo pawilonów gastronomicznych czy placu zabaw i skwerów, na których wypoczywają zwiedzający.  Jednak wszędzie, gdzie takiej potrzeby nie ma, koszenie jest wstrzymane. Niektóre zwierzęta również upodobały sobie wyższe zieleńce wybiegów i lubią w nich się relaksować, czy schować przed słońcem.

Warszawa ogranicza koszenie

Z uwagi na zmiany klimatyczne oraz coraz częstsze zjawiska ekstremalne, np. długotrwałe susze, Warszawa ogranicza koszenie trawników również na terenach miejskich, m.in. parków, skwerów, zieleńców, pasów drogowych oraz podwórek administrowanych przez jednostki miejskie. Przykładowo w pasach drogowych ogrodnicy z Zarządu Zieleni m.st. Warszawy ścinają trawy zaledwie trzy razy w roku. W niektórych miejscach pozostawiane są łąki kwietne oraz ostoje przyrody, koszone jedynie raz lub dwa razy w roku.

Stolica zaapelowała też w tej sprawie do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Zarządcy nieruchomości proszeni są o dostosowywanie częstotliwości koszenia do panujących warunków pogodowych oraz rodzaju trawnika, ograniczenie koszenia trawy (maksymalnie do 3 razy w ciągu roku) i wykonywania tego zabiegu tylko w sytuacjach koniecznych, np. w miejscach, gdzie trawa szybko przyrasta lub ze względów sanitarnych oraz bezpieczeństwa wymaga skoszenia. Rzadko koszone rośliny zatrzymują wodę w glebie i obniżają temperaturę podłoża. W ten sposób eliminowane są tzw. miejskie „wyspy ciepła” oraz minimalizowane skutki suszy. Wysoka zieleń w stolicy oznacza także zwiększenie różnorodności biologicznej – na niekoszonych trawnikach pojawiają się nowe gatunki roślin i owadów.

źródło: UM Warszawa

Reklama

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.