Opłaty za odpady według zużycia wody – projekt uchwały

Opłaty za odpady według zużycia wody – projekt uchwały

Podczas najbliższej sesji radni m.st. Warszawy będą głosować nad zmianą metody naliczania opłat za odpady, o którą wnioskowali mieszkańcy. Według nowych stawek, od 1 lipca lokatorzy domów jednorodzinnych i nieruchomości wielorodzinnych co miesiąc płaciliby 12,73 zł/m3 zużytej wody.

Kiedy wprowadziliśmy opłatę ryczałtową, otrzymaliśmy mnóstwo głosów od mieszkańców i spółdzielni mieszkaniowych, że to system niesprawiedliwy. Otrzymaliśmy wiele sygnałów o konieczności jak najszybszej zmiany na metodę uzależnioną od zużycia wody, bo właśnie taka metoda uznawana jest za bardziej sprawiedliwe rozwiązanie. Zapowiedzieliśmy w grudniu, że zrobimy to w pierwszej połowie roku. Projekt jest gotowy – teraz czas na dyskusje i decyzje Rady m.st. Warszawy – mówi wiceprezydent m.st. Warszawy, Michał Olszewski.

Śmieci coraz droższe
Niestety, koszt odbioru i utylizacji odpadów zbliżył się w rachunkach naszych gospodarstw domowych do kosztów jakie ponosimy za wodę i odprowadzanie ścieków. To przede wszystkim efekt coraz wyższych wymogów stawianych nam przez przepisy. Opłaty, które zbierzemy od mieszkańców i tak nie zbilansują kosztów systemu – pokryją ok. 85 proc. kosztów. Nasze pierwotne szacunki na ten rok są już nieaktualne. Po rozstrzygnięciu przetargów na zagospodarowanie odpadów wiemy już, że Warszawa wyda na gospodarkę odpadami nie ponad 925 mln zł, jak planowaliśmy, a ok. 1,7 mld zł. Jeszcze w 2016 r. system gospodarki odpadami kosztował Warszawę 350 mln zł. 

W większości podwyżki wynikają z czynników, na które samorządy nie mają wpływu – przede wszystkim nowe przepisy wprowadzone przez rząd. Na każdym etapie zmian prawnych gminy, związki miast i wsi informowały rząd o negatywnych skutkach dla budżetów gmin i dla mieszkańców. Nowelizacje znacząco podniosły koszty, które miasto płaci za odbiór odpadów.

Uszczelnienie systemu opłat

Zmiana jaką proponujemy, to nie skok na kasę warszawiaków. Według wyliczeń miasta średnie zużycie wody to ok. 3,5 m3/osobę miesięcznie. Zmiana stawki powinna być więc dużą ulgą dla gospodarstw jednoosobowych. Rodziny zapłacą jednak więcej.

W porównaniu z opłatami, które aktualnie obowiązują, do budżetu miasta wpłynie ok 10 proc. więcej opłat. To wyłącznie efekt uszczelnienia systemu. Ktoś, kto deklarował, że ma puste mieszkanie i nie płacił w związku z tym za śmieci, a faktycznie zużywa 2 m3 wody miesięcznie, teraz będzie musiał zapłacić adekwatną opłatę. Gospodarstwa wieloosobowe zapłacą więcej, ale podwyżka u każdego wyniesie relatywnie tyle, ile wzrosły koszty całego systemu.

Podwyżki wynikają z przepisów

Rada m.st. Warszawy podjęła w grudniu 2019 r. decyzję o wprowadzeniu ryczałtowych stawek (obecnie 65 zł w budynku wielorodzinnym i 94 zł w domu jednorodzinnym), która wynikała z konieczności dostosowania się do zmian przyjętych w polskim prawie. Jedyne możliwe opcje w ustawie to metoda liczenia opłat zależna od powierzchni mieszkania, od zużycia wody, od osoby lub ryczałt. Docelowo stolica planowała uzależnić tę opłatę od ilości zużytej wody, po przeprowadzaniu niezbędnych analiz systemu.

Metodę naliczania opłat za odpady od ilości zużytej wody można pośrednio powiązać z ogólnymi nawykami i ilością produkowanych odpadów. Mieszkańcy postulowali o nią do miasta mailowo i listownie, ponieważ odbierają ją za sprawiedliwą społecznie, np. ze względu na osoby samotnie zamieszkujące domy jednorodzinne.

Metoda ta sprawdza się także w miastach o dużych sezonowych zmianach osób, przebywających czasowo – uwzględnia mieszkających w stolicy np. studentów czy turystów. Na podstawie bazy danych posiadanej przez wodociągi możliwa jest weryfikacja ilości poboru wody. System promuje również ekologiczne nawyki – oszczędzanie kranówki wpłynie na zmniejszenie stawek za odbiór odpadów.

Dlaczego w Polsce wzrosły stawki za obiór odpadów?

Główne przyczyny wzrostu kosztów:

  • nowy system segregacji na 5 frakcji generuje o wiele wyższe koszty niż dotychczasowy – nowe pojemniki, oznaczenia, worki, zwiększona liczba przejazdów (po każdą frakcję musi jeździć inny pojazd), potrzeba zatrudnienia dodatkowych pracowników czy wyższe stawki firm które odbierają te odpady;
  • podwyżki cen paliwa (o 40%), energii (o 67%), rosnące koszty pracy i płacy minimalnej (o 25%) – w samej Warszawie koszty wzrosły co najmniej trzykrotnie;
  • obniżone stawki dla firm, takich jak restauracje, sklepy czy galerie handlowe – nawet przy maksymalnych stawkach, opłaty od firm pokryją zaledwie 14% kosztów systemu gospodarowania odpadami, a do tej pory pokrywały 30%;
  • brak odpowiedzialności finansowej ze strony producentów opakowań z tworzyw sztucznych np. butelek plastikowych – rząd nie wprowadził jeszcze przepisów w tym zakresie. W Polsce koszty utylizacji odpadów pokrywają mieszkańcy, w Niemczech czy Austrii – koncerny spożywcze. W Austrii, Hiszpanii i Czechach za tonę plastikowych opakowań producenci płacą po kilkaset euro. W naszym kraju nie jest to nawet 1 euro;
  • wycofanie się z rynku recyklingu ok. 30% firm z uwagi na restrykcyjne wymogi, które wprowadził w ostatnich latach rząd;
  • spadek cen surowców na rynku – Warszawa nie zarabia na oddawanym papierze, plastiku czy szkle. Koszt ich pozyskania, segregowania i doczyszczania jest kilkukrotnie wyższy niż ceny skupu;
  • import odpadów surowcowych z zagranicy – producentom bardziej opłaca się kupić surowce pierwotne lub wtórne sprowadzane z zagranicy, niż te produkowane w kraju;
  • rosnące ceny przetwarzania odpadów ze względu na zbyt niskie moce przerobowe instalacji i brak konkurencji;
  • drastyczny wzrost o 1100% opłaty środowiskowej – za wszystkie gazy lub pyły wprowadzone do powietrza oraz umieszczenie odpadów na składowisku. Do końca 2017 r. stawka wynosiła 24,15 zł, natomiast w 2020 r. stawki wzrosły aż do 270 zł za tonę.

System gospodarki odpadami musi się bilansować

Przepisy wymagają od gmin zbilansowania systemu, tzn. koszty funkcjonowania systemu muszą być w całości pokrywane opłatami wnoszonymi przez mieszkańców i firmy. Samorządy nie mogą korzystać z innych źródeł w budżecie do finansowania systemu gospodarki odpadami. W przypadku Warszawy to koszt rzędu 1,7 mld zł rocznie, podczas gdy w 2016 r. gospodarowanie odpadami kosztowało miasto 350 mln zł.

źródło: UM Warszawa

Reklama

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.